Mój blog to niepoukładane zapiski kosmetykomaniaczki ograniczonej alergią. Dla siebie i dla Was staram się opisywać kosmetyki przyjazne alergikom. Kosmetyki przyjazne dla mnie, ale mam nadzieję, że pomogę również Wam w wyborze tych najlepszych :)

środa, 20 listopada 2013

Anna Włoszek (Błękitnym okiem alergiczki) - wyszukane w sieci - z humorem - polecam :)

Oczywiście alergiczka nie musi się malować. W sumie żadna kobieta nie musi się malować. Jestem pociągająca (znaczy mam katar) i chcę się malować! Rozważania na temat robienia makijażu (i nie tylko tego) w stanie ciągłego smarkania.

http://www.grinningplanet.com/2004/10-12/tammy-makeup-copyright1.gif

Katar, będący skutkiem głupiego sezonu grzewczego, bardzo mi przeszkadza. Dajmy na to zwykłe obowiązki domowe - jak ugotować obiad, jak z nosa się leje? Smarkam, myję ręce, później wracam do gotowania, następnie smarkam... i tak koło się zamyka. A ręce muszę umyć, bo boję się, że jakieś zarazki przedostaną się do jedzenia i wszyscy będziemy chorować. Katar utrudnia mi także dbanie o siebie. Niektórzy mogą powiedzieć, że kobieta powinna wyglądać naturalnie i absolutnie nie ma potrzeby, by się malowała. Ja tak nie uważam. Podkreślić rzęsy, pomalować oczy, trochę pudru nałożyć to nie jest żaden grzech. Ja się lepiej wtedy czuję, jakoś tak bardziej atrakcyjnie i dobrze. Czasami mam lenia i wcale się nie pomaluję, ale to się rzadko zdarza. Częściej mam problem, jak zrobić fajny makijaż, gdy taki straszny katar z nosa cieknie i jeszcze oczy łzawią:( Na szczęście pociągająca kobieta też się umie pomalować i ma na to sposoby;)

Malowanie oczek

Łzawiące oczy i makijaż to nie jest dobre połączenie. Jednak jestem uparta i w takich sytuacjach nie nakładam zbyt dużo cienia do powiek. Wybieram jasne odcienie, bo wiadomo, że jak się wybierze ciemniejsze, to w razie rozmazania bardzo to widać. Nigdy nie maluję koncików oka, bo to podrażnia. Kreskę sobie robię trochę nad kącikami - wtedy w razie łzy, cień do powiek nie spłynie, a ja łatwo będę w stanie użyć chusteczki do osuszenia oczu:) Tuszu do rzęs daję bardzo oszczędnie - dolne rzęsy na pewno zostawiam w spokoju, bo też łatwo się rozmazują, kiedy oczy łzawią.

Pudrowanie

Tę jedną czynność sobie daruję, kiedy mam problemy z nosem i oczami. Łzy i ciągłe używanie chusteczek higienicznych może zmywać puder. Boję się, że będę wtedy śmiesznie wyglądać;)

Malowanie paznokci

Strasznie nie lubię malować paznokci, jak mam katar. Jednak gdy mam jakieś poważniejsze wyjście to podejmuję wyzwanie, bo trzeba dobrze wyglądać. Najlepiej mieć pod ręką lakier, który szybko schnie. Wkurzam się przy malowaniu paznokci strasznie, ale daję radę. Kiedy lakier na dłoniach schnie, to mój mąż musi mi nosek wycierać:) Zawsze to jakiś sposób :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz