Mój blog to niepoukładane zapiski kosmetykomaniaczki ograniczonej alergią. Dla siebie i dla Was staram się opisywać kosmetyki przyjazne alergikom. Kosmetyki przyjazne dla mnie, ale mam nadzieję, że pomogę również Wam w wyborze tych najlepszych :)

sobota, 21 czerwca 2014

Bam..bam...bambino ;)

Często sięgam po kosmetyki przeznaczone dla dzieci :) Nie, nie dlatego, żeby się w ten sposób odmładzać ;) Chociaż przydałoby się ;) Kosmetyki dla dzieci są delikatne, kojące, z delikatnym zapachem,przebadane dermatologicznie. Dla alergika to duży plus i obietnica, że kosmetyk będzie dla nich bezpieczny. Dzisiaj odkrywam ...takiego...niebieskiego misiaczka :)


Już samo opakowanie jest słodkie i delikatne nie mówiąc o uśmiechu misia :)
Skład INCI kremu podany jest z tyłu pudełeczka:


Nie będę przepisywać tego, co producent sam mówi o swoim produkcie, bo łatwo można odczytać to ze zdjęcia. Krem jest łatwo dostępny, kosztuje około 4,00 zł. Krem zawiera tlenek cynku, talk i oleje mineralne - to dla mnie ważne, bo łagodzi podrażnienia skóry i zapobiega powstawaniu stanów zapalnych. Kremem smaruję twarz, kiedy czuję że jest ściągnięta i sucha. Trochę ciężko się rozsmarowuje, bo jest gęsty, ale można się do tego przyzwyczaić. Nie wchłania się od razu, pozostawia cienka warstwę na skórze. Jest idealny do ochrony jesienią i zimą przed mrozem i zimnym wiatrem. Wypróbowałam to ja i mój syn, który zawsze miał czerwone, szorstkie policzki po powrocie do domu - oczywiście wtedy, kiedy zapominał użyć tego kremu jako ochrony. Bardzo słodki ;), delikatny krem dla każdego. I ten misiaczek..mmmmm........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz